Krecik – bajka, którą wszyscy uwielbiają
Bajkę o kreciku chyba wszyscy znają. Wesołe przygody sympatycznego zwierzątka pamiętają jeszcze nasi rodzice. My sami również wychowaliśmy się na tej bajce. Co sprawia, że chętnie po nią sięgamy i dlaczego jest polecana dla najmłodszych?
Krecik – od czego wszystko się zaczęło?
Przypomnijmy. Jest rok 1957. Wybitny czeski twórca i reżyser filmu animowanego Zdeněk Miler otrzymuje zlecenie produkcji filmu, który ma przedstawiać jak wygląda produkcja tkaniny. W skrócie wygląda to tak, że pan Miler postanawia zrobić film animowany po swojemu, tak żeby zaciekawić młodego widza. Nie chce kopiować wzorców z „Zachodu” i jako bohatera rysować pieska albo kotka (Myszka Miki, Kaczor Donald itd.). Chce żeby jego bohater był oryginalny. Anegdota mówi, że pewnego dnia Zdeněk Miler natknął się po prostu na kreci kopiec i tak pojawił się pomysł na Krecika. Pierwszy film animowany z udziałem tego sympatycznego zwierzaka był zatytułowany „Krecik i spodenki”. Szybko jednak się okazało, że zapotrzebowanie na tego typu bajki jest znacznie większe niż przypuszczano. W efekcie powstało mnóstwo kolejnych bajek o przygodach Krecika. Oprócz bajek animowanych pojawiły się również kolorowanki i książeczki dla dzieci.
Czego uczą bajki o Kreciku?
Bajki o kreciku, niezależnie czy te animowane czy książeczki są bardzo przyjemne w odbiorze dla dzieci. Sam pamiętam bajki o Kreciku z wieczorynek z TV sprzed dwudziestu paru lat. Natomiast jeśli chodzi o bajki, chyba większość z nich to krótkie historyjki (poprawcie, jeśli się mylę), ładnie wydane w twardej oprawie. Każda historyjka czegoś uczy, niesie z sobą jakiś morał, przesłanie. Dzięki temu dziecko uczy się np. tego, że pracując, można później zbierać plony naszej pracy (Tydzień Krecika), albo tego, że warto jest mieć przyjaciół i wzajemnie sobie pomagać (Krecik i Sikoreczka).
Myślę, że warto zaopatrzyć się w bajki o Kreciku. Warto czytać je dziecku i warto zachęcać dziecko do samodzielnej lektury. Bo Krecik to bajka ponadczasowa, mimo upływu ponad 50 lat od czasu jej powstania. I zapewne zawsze już taka będzie. Zdecydowanie należy do moich ulubionych i najbardziej wartościowych książek dla dziecka żłobkowo-przedszkolnego.