Jak przetrwać ząbkowanie?
Czy da się przeżyć bolesne ząbkowanie u niemowlaka? Odpowiem tak: oczywiście, od tego przecież się nie umiera. Choć chyba nie przeprowadzono na ten temat żadnych badań, wydaje się, że przeżywalność wynosi całe 100%. Po prostu musisz to PRZETRWAĆ. Nie masz innego wyjścia. Wiem, że jest ciężko. Sam to przechodziłem. I jak widzisz – nadal żyję, a moje dziecko ma się dobrze, a jego wszystkie mleczaki są w ciągłym użyciu. Tyle tytułem wstępu bo jeśli jesteś rodzicem ząbkującego dziecka – zapewne nie możesz się doczekać aby poznać te cudowne sposoby na przeżycie z ząbkującym dzieckiem.
Spis treści
Najlepsze sposoby na ząbkowanie?
Od razu też zaznaczę, że ich nie ma. Nie istnieją uniwersalne i zawsze sprawdzające się sposoby na wychodzące mleczaki. Każde dziecko jest inne. Na jedno dziecko podane porady będą działać, a na drugie już nie zadziałają. Każde dziecko inaczej przechodzi ząbkowanie. Jednemu zęby będą wychodzić pojedynczo, a drugiemu wszystkie naraz. W tym pierwszym przypadku masz tylko trochę przewalone (czytaj: pobudka w nocy co pół godziny/co godzinę). Natomiast w tym drugim masz trochę bardziej przewalone (czytaj: nieprzespane noce).
Świat Ojca radzi…
No dobrze, a teraz słowa otuchy: podpowiem Ci jak ja przetrwałem ten trudny okres. Zawsze to coś. Może sprawdzą się również i w przypadku Twojego dziecka?
- Odpowiednie gryzaki.
Powiesz, że to banał, wszyscy o tym wiedzą. Masz rację. Ale czy pomyślałeś o tym, że gryzak gryzakowi nierówny? Pewnego pięknego dnia zdałem sobie sprawę, że najlepszymi gryzakami są takie, które nie podrażniają dziąseł (są dość miękkie), a z drugiej strony dziecko może takim gryzakiem dotrzeć np. w okolice gdzie wyrzyna się ząbek nr 4, 5, lub 6. I nie zadławi się przy tym bo taki super-gryzak powinien mieć również blokadę zabezpieczającą go przed wepchnięciem do gardła.
- Posiłki nie mogą być za ciepłe.
Jeśli będziesz podawać gorące lub zbyt ciepłe posiłki/płyny, dziecko niestety boleśnie to odczuje. Dlatego najlepiej podawać mu posiłki w temperaturze pokojowej, letnie, ciepłe ale nie gorące. Proste, prawda?
- Przytulanie dobre na wszystko.
Podczas ząbkowania pamiętaj, że Twoje dziecko będzie bardziej niż zwykle potrzebować kontaktu z Tobą. Nie odmawiaj mu więc dostawiania do piersi (jeśli jeszcze jest karmione w ten sposób), całowania, noszenia, przytulania. To mu pomaga dzielnie znosić ząbkowanie. Bardzo pomaga.
- Schłodzone warzywa do gryzienia.
U mnie raczej to nie działało. Nie było chęci gryzienia schłodzonych warzyw lub bananów. Ale zawsze możesz spróbować – niektórzy polecają tą metodę. Uważaj jednak aby dziecko nie zadławiło się małymi fragmentami jedzenia.
- Karmienie.
Podczas ząbkowania dziecko może stracić apetyt. Nie zmuszaj go do jedzenia. Warto przystawiać mu pierś/lub butelkę wtedy gdy przebudza się ze snu, na półśpiocha. Powinno zadziałać.
- Żele znieczulające.
U nas to nie działało. Być może taki żel powinniśmy stosować bardziej regularnie. Nie mieliśmy jednak wystarczających informacji ile żelu możemy stosować, z jakich jest składników i czy nie odbije się to na naszym dziecku, zwłaszcza na jego niedojrzałym jeszcze układzie pokarmowym. Ale wiem, że inni ojcowie z powodzeniem stosują.
- Leki przeciwbólowe
Według mnie to już ostateczność – jeśli dziecko gorączkuje, ciężko przechodzi ząbkowanie. Ale koniecznie po konsultacji z lekarzem, żeby stwierdził czy nie ma żadnych przeciwwskazań!
Co jeszcze powinieneś wiedzieć?
Pierwsze mleczaki wyrzynają się między 4 a 6 miesiącem życia. Zazwyczaj są to górne albo dolne siekacze, częściej najpierw wychodzą te drugie. Taki pierwszy ząbek to wielkie wydarzenie dla całej rodziny. Niestety dziecko przeżywa to dużo gorzej, staje się drażliwe, niespokojne, płaczliwe. Zwykle ślini się dużo bardziej niż zwykle, może mieć również opuchnięte dziąsła. Co dzieje się później? Po siekaczach są pierwsze zęby trzonowe, kły i drugie zęby trzonowe. Cały „proces” trwa do drugiego-trzeciego roku życia. Co ważne, podczas ząbkowania nadal dbamy o higienę jamy ustnej naszego dziecka. Zanim pojawią się pierwsze ząbki, wały zębowe przecieramy wilgotnym, czystym gazikiem lub specjalną nakładką na palec. Jeśli zęby już wyszły, używamy specjalnych, bardzo miękkich szczoteczek i pasty do zębów odpowiedniej dla małych dzieci. Przestraszony? No cóż… nikt nie mówił, że będzie łatwo. Na pewno jest to trudny okres zarówno dla dziecka jak i rodzica. Ale powtórzę jeszcze raz: można to przeżyć. Weź pod uwagę powyższe rady, zaopatrz się w dobrej jakości gryzaki, uzbrój się w cierpliwość w cięższych momentach i… zagryź zęby. Dasz radę.