Dziecko u lekarza – moje sprawdzone porady
Twoje dziecko niechętnie chodzi na wizyty u lekarza? Płacz i krzyk są na porządku dziennym? Pozwól, że podzielę się swoim doświadczeniem w tym temacie. Jest duża szansa, że dziecko polubi pana lub panią doktor a odwiedziny w przychodni czy szpitalu będą dla niego jak bułka z masłem. Poznaj moje rady i spraw, żeby twoje dziecko u lekarza czuło się dobrze. Wówczas każda wizyta będzie przebiegała sprawnie i bez stresu.
Spis treści
Wizyta dziecka u lekarza
Niestety, prawda jest brutalna: wcześniej czy później staniesz przed niezwykle trudnym zadaniem pod nazwą „dziecko u lekarza”. Dzieci różnie na to reagują, możesz więc być szczęściarzem i przejść przez to bezboleśnie, możesz też mieć nieco gorzej. Wtedy musisz się ratować sprawdzonymi sposobami. Ba! Ale zaraz powiesz: skąd je brać? Już odpowiadam: z pewnością kilka sprawdzonych rad dostaniesz tutaj, na portalu Świat Ojca. A więc – czytaj dalej!
Dziecko u lekarza – po pierwsze – rozmowa
Odpowiednio wcześniej, w miarę możliwości przygotuj dziecko na tą okoliczność. Jeśli jest już na tyle duże, że rozumie kim jest lekarz (ma około 2-3 lat), warto podjąć z nim rozmowę na ten temat. Oczywiście, bez skomplikowanych terminów i pojęć medycznych. Po prostu powiedz to prostymi zdaniami: doktor chce Cię zbadać, musimy pokazać panu doktorowi gardełko. Albo: doktor chce posłuchać jak pracuje twoje serduszko. Lub coś w tym stylu. Najważniejsze to nie okłamywać ale przygotować dziecko na to co będzie się działo za drzwiami gabinetu lekarskiego. Jeśli wiemy, że będzie bolało (szczepienie), nie mówmy, że nie będzie bolało. Lepiej powiedzieć, że będzie lekkie ukłucie ale później pani naklei ładny plasterek i da naklejkę. Jeśli chodzi o wizyty u dentysty – warto wybrać się na tzw. wizytę zapoznawczą, kiedy dentystka dokona np. tylko przeglądu ząbków. Nasza pierwsza taka wizyta niestety wiązała się z płaczem. Mimo tego i tak była przydatna bo dentystka miała świetny pomysł (wręczyła dziecku mały samochodzik). Dzięki temu maluch nawet po roku pamiętał, że ten konkretny samochodzik dostał od niej. I z pewnością chętnie pójdzie kolejny raz na wizytę.
Dziecko u lekarza – po drugie – przygotowanie
Kolejny ważny krok – bajki. Same słowa nie wystarczą, trzeba jakoś dziecku pokazać jak przebiega wizyta u lekarza. Najlepsza będzie do tego bajeczka, w której główny bohater udaje się do lekarza. Dziecko przekonuje się wówczas, że chodzenie do doktora to coś tak normalnego jak pójście do sklepu i każdy właściwie to robi. Dowie się również, że wizyta często jest konieczna a bohater opowieści poradził sobie z tym. Czy mogę coś polecić w tym temacie? Jest dużo bajeczek na ten temat. U nas bardzo dobrze sprawdziła się jedna z bajek o sympatycznym żółwiu Franklinie, a konkretnie „Franklin idzie do szpitala„. Co prawda szpital to trochę grubszy temat ale generalnie zasada jest taka sama: oswoić dziecko z tematem. Niektórzy polecają w tym celu zabawę w doktora ale dobrze wówczas mieć jakiś zabawkowy zestaw lekarski. Z bajeczkami myślę, że będzie dużo łatwiej. Ale wszystko zależy od Ciebie i Twojej kreatywności.
Dziecko u lekarza – po trzecie – zabawki
Tak wiem, że niektórzy psychologowie i znawcy twierdzą, że podczas wizyty u lekarza nie wolno stosować takich metod jak rozdawanie zabawek. Co ja na to? Mam to gdzieś. Wszyscy Ci specjaliści mówią nam czego nie powinniśmy robić a sami nie podają żadnych skutecznych metod. Uważam po prostu, że jest to świetny pomysł na to aby dziecko poradziło sobie z trudnymi emocjami wynikającymi z tej sytuacji. Dzięki temu przełamie strach, skoncentruje swoje myśli na czymś innym i ostatecznie może nawet polubić wizyty u lekarza. Warto natomiast pamiętać o dwóch rzeczach. Przede wszystkim nie obiecujemy zabawki dziecku za to, że pokaże gardło i tak dalej. Wydaje mi się, że zdecydowanie bardziej skuteczne jest wręczenie zabawki dziecku bezpośrednio (5-10 minut) przed wizytą, co pomoże wyzwolić w nim pozytywne emocje. Niech dziecko czuje i wie, że ta zabawka nie jest „za coś” tylko ogólnie, jest „od pani doktor bo pani doktor jest fajna”. Druga bardzo ważna rzecz: zabawki nie mogą być drogie. Jeśli twoje wizyty u lekarza są dość częste, szybko zrujnujesz tym swój budżet. Moim zdaniem musi to być coś niewielkiego. W przypadku chłopaków – wielbicieli motoryzacji świetnie sprawdzi się mały samochodzik. Koszt – niewielki a radość jest.
Podsumowując
Aż do tego miejsca nie wspominałem o tym, co uważam za oczywiste. Podczas wizyty dziecka nie ośmieszamy ani nie zawstydzamy dziecka. Nie powinniśmy mieć też w stosunku do niego zbyt wygórowanych oczekiwań, w końcu jest tylko dzieckiem, nawet jeśli wydaje nam się, że dość wyrośniętym jak na swój wiek. Jestem jednak pewien, że jeśli uwzględnisz i wprowadzisz w życie te trzy powyższe rady, każda wizyta twojego dziecka u lekarza będzie znacznie bardziej znośna. Pamiętaj: rozmawiaj, przygotuj merytorycznie i daj mu jakąś małą zabawkę!